LOGOZSedziennikbipikonastarostwoflaga Ukrainy

kolor

A A A

" Upływa szybko życie..." chciałoby sie powiedzieć, gdy znów musieliśmy pożegnać kolejnych absolwentów naszej szkoły. Żal było tym bardziej, ze wraz z nimi odeszła prawie ostatnia grupa dziewcząt. Czy wkrótce staniemy sie typowo męska szkoła? 

Uroczyste zakończenie roku szkolnego maturzystów rozpoczął dyrektor szkoły pan Krzysztof Wąsala. Obecni byli goście ze Starostwa Powiatowego w Lubartowie oraz miejscowych zaprzyjaźnionych instytucji a także rodzice absolwentów, nauczyciele i oczywiście uczniowie z młodszych klas. Na oficjalną część uroczystości złożyły sie podziękowania, nagrody i wyróżnienia a także specjalne gratulacje dla rodziców zasłużonych dla szkoły absolwentów. Byli wśród nich: pani Gajus, pani Abramik, pani Demczuk, pani Łysko. 

Każda tego typu uroczystość ma w sobie coś radosnego, ale i nostalgicznego, bo uświadamia, ze nic nie trwa wiecznie. Młodzież, choć odczuwa ulgę, ze oto skończyło sie poranne wstawanie, stres związany z odpytywaniem, to jednak ma też dużo obaw, co robić od poniedziałku? Nie wszyscy będą zdawać maturę, nie wszyscy będą sie dalej uczyć, niektórzy marzą o własnych pieniądzach i wyzwaniach związanych z samodzielnym życiem. Na pewno wszyscy będą jeszcze zdawać egzamin zawodowy i jest to dla nich priorytet. 

Pożegnaliśmy więc Kanasiów, Badylarzy, Chłopów, Żółwików i wielu innych, jak żartobliwie nazywali ich koledzy. 

Niektórzy nadawali niepowtarzalny koloryt naszej szkole, bo znani już byli z osiągnięć sportowych czy kulturalnych albo strażackich. Jednak, żeby nie myśleli, ze są niezastąpieni młodsi koledzy próbowali im to pokazać podczas części artystycznej, która przygotowali specjalnie na tę uroczystość. I tak Krzys Jesionek i Maciek Czarnecki wcielili sie w role Angeliki Abramik i Kasi Zagraby. W sposób humorystyczny przedstawili charakterystykę niektórych typów uczniowskich i zaserwowali wspomnienia, prezentując zdjęcia naszych absolwentów sięgające do czasów pierwszego ich dnia w szkole. Było przyjemnie i zabawnie, potem wspólny pożegnalny tort, uściski i każdy ruszył w swoją stronę.

Mamy jednak nadzieje, ze nasze ścieżki nieraz sie spotkają i ze zachowamy w pamięci tylko dobre chwile. A więc, tylko do zobaczenia.

4m

4t

Najlepszy uczeń